Adopcje kotów

Adopcje kotów

Koty które trafiają pod naszą opiekę, zazwyczaj zaznały już chorób, głodu i stanu zagrożenia życia. Z całego serca zależy nam, by po adopcji były szczęśliwe, bezpieczne, zdrowe i dożyły sędziwego wieku. Nasz statut zobowiązuje nas do rozsądnego wydatkowania powierzonych nam w darowiznach pieniędzy. Między innymi z tego względu, czujemy się zobowiązani, by szczególnie zadbać o przyszłość naszych Podopiecznych, by „inwestycja” w ich leczenie nie poszła na marne.

Stale douczamy się na temat żywienia, zapewniania potrzeb bytowych gatunków znajdujących się pod naszą opieką, jesteśmy w kontakcie ze specjalistami od kociego behawioryzmu, opieramy się również na naszym wieloletnim doświadczeniu.

Umowa adopcyjna

Naszym podstawowym warunkiem adopcji jest podpisanie z nami dokumentu będącego  przeniesienia opieki nad zwierzęciem z organizacji na osobę adoptującą. Umowa zobowiązuje do zapewnienia kotu opieki weterynaryjnej według potrzeb, zaspokajania potrzeb bytowych oraz bezpieczeństwa.

Kastracja

Nadpopulacja bezdomnych Zwierząt w Polsce jest ogromna. Kto jak nie my, wie o tym najlepiej? Stale walczymy na froncie ratowania kotów w potrzebie. Ich sytuację, można polepszyć w długofalowym okresie, właśnie poprzez popularyzację zabiegów kastracji. Każdy dorosły kot, wydawany przez nas do adopcji, jest już wykastrowany, nasza umowa zawiera punkt o obowiązku kastracji adoptowanych od nas maluchów.  Marzy nam się doczekanie dni, w których nie będziemy musieli zbierać z ulicy zaropiałych, bezdomnych, umierających młodych kociąt. Dodatkowo niekastrowane zwierzęta żyją znacznie krócej, często chorują na nowotwory narządów rodnych, które mogą okazać się śmiertelne.

Kocięta wydawane wyłącznie w dwupaku lub na dokocenie

Dużo maluchów, które do nas trafia to sierotki, które albo straciły z różnych względów swoje matki, albo zostały znalezione już bez nich. Teoretycznie, kocięta powinny zostawać wraz z mamą aż do 12 tygodnia życia co pozwala im prawidłowo rozwijać się behawioralnie. Ponieważ nie zawsze jest to możliwe, np. w sytuacji, gdy kocia mama jest bardzo zdziczała, czasem jesteśmy zmuszeni trochę wcześniej zabrać maluszki od mamy. Głównie po to, by nie uczyły się bać ludzi i by można było je poddawać różnym zabiegom profilaktycznym i leczniczym bez uszczerbku na własnym zdrowiu

Uważamy, że nie powinno się brać kocięcia, gdy nie ma się w domu innych kotów.  Jeżeli ktoś marzy o jednym kocie, lepiej adoptować dorosłego kota czy podrostka o ukształtowanym już charakterze. Problem adopcji jednego kociaka, pojawia się, szczególnie gdy z jakichś względów maluchy były zbyt krótko pod opieką matki. Małe kociątko chce się bawić, uczy się doświadczać, poznawać. My ludzie nie jesteśmy w stanie zapewnić kociakowi takich bodźców jak inny kot.  Uważamy, że kocięta wydawane w dwupaku lub wychowujące się przy innym kocie, są „zdrowsze” psychicznie. Mają mniej problemów behawioralnych, w dorosłym życiu lepiej radzą sobie ze zmianami i stresem. Nie tęsknią, gdy Opiekun wychodzi do pracy, mają w sobie wzajemne oparcie. Przede wszystkim, uważamy, że minimalizuje to zwroty z adopcji do zaledwie kilku procent rocznie.

Osiatkowanie okien i balkonu

Jednym z punktów budzących największe kontrowersje jest wymóg osiatkowania przez adoptujących otwieranych przez nich okien i jeżeli jest, również balkonu lub drzwi balkonowych. Można to zrobić, wynajmując profesjonalną firmę lub samodzielnie, poprzez montaż bezinwazyjny, który łatwo można rozmontować np. w przypadku wyprowadzki z wynajmowanego mieszkania. Koty według badań, mentalnie mają około 2-3 lata i ich mózgi nie są na tyle wykształcone, by myśleć przyczynowo-skutkowo. Działają instynktownie i widząc ptaka za oknem, z łatwością mogą się zagapić i wypaść. Dla niedowiarków polecamy wyszukać grupę na facebooku o zaginionych/znalezionych zwierzętach a w wyszukiwarkę wpisać słowo „balkon”, „okno”, „wypadnięcie”. Takich przypadków jest mnóstwo. Koty nie zawsze spadają na cztery łapy, a ich leczenie może być bolesne nie tylko dla nich samych, ale też dla ludzkiego portfela, o ile w ogóle uda im się przeżyć upadek.

Wypuszczanie kotów

To kolejny temat rzeka. Nasze stanowisko jest w tym zakresie jednoznaczne. Kot domowy pochodzi od pustynnego kota nubijskiego i w Europie nie jest gatunkiem rodzimym. Nie należy do naszego ekosystemu, a jako drapieżnik już spowodował nieodwracalne zmiany w środowisku. W wyniku kocich polowań wiele gatunków ptaków i gryzoni bezpowrotnie wyginęło. Badania na ten temat są przerażające i bardzo smutne. Dodatkowy argument dotyczy również bezpieczeństwa Zwierząt wychodzących, na które czyha wiele zagrożeń. Samochody, trutki, nieprzychylni sąsiedzi, dzikie zwierzęta, przypadkowe zamknięcie w jakimś miejscu.

 

Pamiętajcie, że koty przebywają w naszych Domach Tymczasowych. Wybierając nowy dom dla zwierzęcia, bierzemy pod uwagę również informację przekazane przez naszych Wolontariuszy. Jeżeli dany kot boi się psów, małych dzieci, ma wskazania do jedzenia specjalistycznej karmy, te informacje będą zawarte w jego ogłoszeniu i będą brane pod uwagę przy wyborze potencjalnego domu stałego.

GRUPA RATUJ

Szukasz
KOTA?

Kliknij tutaj

Szukasz
PSA?

Kliknij tutaj